W ubiegłym tygodniu po dłuższej przerwie postanowiłam złożyć zamówienie w sklepie internetowym Yves Rocher. Dostałam bon rabatowy z możliwością wyboru dowolnej rzeczy za 1zł, także idealna okazja aby kupić perfumy, które już od jakiegoś czasu za mną chodziły. Gdy weszłam na ich stronę, pojawiła się nowa szata graficzna, nowe zakładki itp. Wszystko wygląda inaczej niż dawniej, niektóre produkty zmieniły swoje miejsce i jestem w stanie je znaleźć tylko przez wyszukiwarkę. Nie był to dla mnie jeszcze jakiś duży problem, ale jednak spowodował, że sprawdzenie cen produktów, które chciałam kupić zajęło więcej czasu niż poprzednio. No ale mówi się trudno, trzeba się przyzwyczaić i już. Zamówienie złożone, opłacone i czekamy.
Po paru dniach postanowiłam sprawdzić na stronie stan zamówienia, czy przelew dotarł, czy jest realizowane itd, bo czasem zdarzają się jakieś błędy. Okazało się to niemożliwe. Po modyfikacji systemu na nowy zakładka z historią zamówień została wyłączona. Teraz aby sprawdzić stan zamówienia trzeba dzwonić do konsultanki albo pisać maila. Wybrałam tę pierwszą opcję, bo zależało mi na czasie. Dopiero po spędzeniu około 15 minut przy telefonie wybierając po raz kolejny numer i kilku dzwonkach udało mi się dodzwonić. Konsultantka była miła i sama zaoferowała, że może sprawdzić stan zamówienia. Dowiedziałam się, że jest ono już spakowane i będzie odebrane przez kuriera w ciągu dwóch dni. Także mogę sobie spokojnie założyć że najwcześniej dostanę je w środę i nie będę musiała się stresować za każdym razem gdy wychodzę, że może pojawić się kurier.
Podsumowując, 15 minut czekania plus 3 minuty rozmowy to może nie jest zbyt długo, dostałam też przecież dokładniejszą odpowiedź niż na stronie. Ale dawniej podobna operacja zajmowała mi 30 sekund. Wystarczyło wejść na konto i zobaczyć historię. Dopiero gdy był jakiś problem można było dzwonić. A teraz każdy kto chce sprawdzić stan zamówienia musi zadzwonić lub napisać maila, co znacząco wydłuża czas otrzymania odpowiedzi. Dodatkowo trzeba mieć przed oczami numer zamówienia, bo bez tego może być problem. I niby wszystko fajnie, jest nowocześniej, strona dostosowana do smartphone'ów, ale sam fakt wyłączenia zakładki z historią zamówień sprawia, że poprzednia była dla mnie lepsza ;)
Pozdrowienia od Zakupoholiczki na odwyku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz