jakiś czas temu zaczęłam używać nowego peelingu do twarzy. Peeling jest marki Bioamare. Kupiłam go jeszcze w ubiegłym roku i czekał aż skończę poprzedni.
Na początek parę słów ogólnie o produkcie. Peeling dostaniemy w przezroczystej tubce. Producent chwali się dobrym składem, peeling jest dosyć drogi, za tubkę o pojemności 75 ml zapłacimy 16-20zł. Kupiłam peeling z Kakaowca - domowa mikrodermabrazja. Zawiera korund i olej inca inchi. Jest to peeling nawilżający, przeznaczony do skóry suchej i normalnej. Sam produkt ma pomarańczowy kolor, granulki są bardzo drobno zmielone, z dodatkiem jakiejś oliwki. Jest to produkt w 100% organiczny.
![]() |
Tubka z peelingiem |
Prunus Amygdalus Dulcis Oil (Olej ze słodkich migdałów), Alumina (korund), Vitis Vinifera Seed Oil (olej z pestek winogron), Glycerina (gliceryna), Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Tocopheryl Acetate (witamina E), Aqua (woda), Sucrose Laurate, Theobroma Cacao Extract, Plukentia Volubilis (Sacha Inchi) Seed Oil, Orange Oil, Annato Seed Extract, Citral, Citronellol, Limonene, Linalool
![]() |
Etykieta ze składem peelingu |
Moja opinia:
Już na początek peeling mnie niemiło zaskoczył. Rozwarstwił się na trzy części - na samym dole sam pył/miał peelingujący, potem jakiś żel i na samej górze olejek/oliwka. Przy pierwszym użyciu nie wiedziałam że się rozwarstwił, nie pamiętałam w jakiej formie był gdy kupowałam - po prostu nie zwróciłam na to uwagi. Także pierwsze kilka właściwie razy użyłam samych "ziarenek" peelingujących. Efekt dosyć drastyczny i szorstki. Nie chciał się zbytnio rozprowadzać, był bardzo suchy.
![]() |
Rozwarstwiony peeling |
![]() |
Zbliżenie na rozwarstwiony peeling |
Potem gdy produktu ubyłu ociupinkę to w końcu udało mi się go jakoś wymieszać ściskając tubkę. Tu z koleji nie wiedziałam jak długo to powinnam mieszać i przy otwarciu wylała mi się masa olejku - dobrze że otworzyłam go nad wanną.
![]() |
Peeling po wymieszaniu |
![]() |
Peeling po wymieszaniu |
Teraz pod koniec używania peelingu, jest jeszcze gorzej. Została maja olejku, żelu prawie nie ma, jest jeszcez sporo drobinek. Po wymieszaniu jest bardzo oleisty i w końcu łatwo go rozprowadzić, ale zmycie go zwykłą wodą jest niemal niemożliwe. Musiałam użyć żelu do mycia twarzy żeby jakoś się z nim uporać. Poza tym te miejsca, których nie umyłam żelem mają tłustą powłokę. Podejrzewam, że już go nie zużyję do końca i wrócę do tego, który używałam poprzednio.
Podsumowując, z jednej strony peeling spełnia założenia - oczyszcza skórę, nie podrażnia na dłużej, nie powoduje niedoskonałości. Natomiast z drugiej strony, jest dosyć drogi (ok. 20zł za 75 ml), tubka mała, nie da się jej zamknąć dokładnie. Głównymi wadami są rozwarstwianie produktu i problemy przy zmywaniu. A także to uczucie podrażnienia skóry zaraz po użyciu. Zdecydowanie nie kupię go ponownie. Produkt na tyle mnie zdegustował, że mocno też zastanowię się nad kupieniem jakiegoś innego produktu tej firmy.
Pozdrowienia od Zakupoholiczki na odwyku